Wpadnij pan choć na pół papierosa. Wpadnij pan choć na pół papierosa. Na uśmiech, słowo, brzęknięcie, szept. Wpadnij pan nocą, wieczorem, z rana, Na najkrótszy z krótkich milczący szept. Jan Nowicki, Konwalie, bzy albo - pet
"Wróciłam do domu i płakałam, nie mogłam się w ogóle uspokoić. Tak bardzo zach..." Wróciłam do domu i płakałam, nie mogłam się w ogóle uspokoić. Tak bardzo zachciało mi się żyć, i to żyć normalnie.