trzeba było se krechę jebnąć
you may want to keep using more
w kielniach tylko zapalniczki
Zbyt dobrze znam Bukowskiego, żeby nie wiedzieć od pierwszego wersu, że ten wiersz to bzdura do szpiku nitki jak suchej kości.
Warszawa. Wstałem. Z łóżka. Podłoga. Kapeć. Ona. Ja na niej. Ona na mnie. Nogami. Śpiącymi, splątanymi. Wczoraj.
Dziś - sam.
Staję na nogach. Swoich.